OPOWIEŚĆ JERZEGO DUSZY

CADYK Z PIASECZNA

Kelman Szapiro mieszkał przy ulicy Niecałej.
Z tego domu został dziś tylko kawałek ściany.
Zajmował cały dom. Na dole miał 4 pokoje,
kuchnię, dużą sień. Na poddaszu jeszcze dwa pokoje. Pamiętam, że w dużym pokoju był ładny perski dywan,
ale dom był skromny. Pamiętam, że trzymał w kredensie bardzo stare naczynie - amforę znalezioną podobno
na pustyni w Palestynie. Rozmawiałem z nim parę razy. Bardzo dobrze mówił po polsku. Był jednocześnie takim jakby znachorem. Umiał zawijać bandaże, robić zastrzyki, leczyć rany. Przepisywał zioła. Szapiro był bardzo uczynny. Pomagał Polakom jak ktoś do niego przyszedł.

Dom Kelmana Szapiro przy ulicy Niecałej
Z tego domu został dziś tylko kawałek ściany...